Tego wpisu chyba nikt się tutaj nie spodziewał! Nawet ja nie byłam pewna, czy on się tu pojawi. Jednak jak zwykle na początku grudnia zerknęłam na to co było i poczułam, że bardzo tego chcę. Te podsumowania to cudowna garść wspomnień i nie mogę sobie odmówić podsumowania tego roku. Choć wciąż nie będzie to niestety podsumowanie podróżnicze.
Ale będzie tak życiowe, że ojacieniemogę! Bo w tym roku dokonała się w moim życiu prawdziwa rewolucja. Zaczęła się dokładnie na początku roku i potrwa... Do końca życia ;)