Nakręciłam film z Las Fallas!

Tak! Nagrałam film z Las Fallas! Święto ku czci św. Józefa, które kilka dni temu zakończyło się w Walencji, wzruszyło mnie jeszcze bardziej niż trzy lata temu. Czy to zasługa patronatu UNESCO, które Las Fallas otrzymało w grudniu 2016? A może ludzi, którzy byli tu razem ze mną? Jedno jest pewne: utwierdziłam się w przekonaniu, że to najbardziej szalone i zarazem niesamowite hiszpańskie święto,  w jakim można uczestniczyć.



Niestety na wspaniały pomysł uchwycenia tego, co tu się w trakcie Las Fallas dzieje wpadłam dopiero w sobotę. Udało mi się jednak dotrzeć w najważniejsze miejsca na czas i złapać to i owo.  Dlaczego tak późno? No bo... Wzruszyłam się. Bo wiecie, gdy po raz kolejny zobaczyłam, jak kilkadziesiąt tysięcy przejętych  ludzi stoi na Plaza del Ayuntamiento w Walencji i w oczekiwaniu  (nieraz i po 3, 4 godziny...) na mascletę śpiewa jednym wielkim chórem tutejszy hit Nino Bravo, sama się wzruszyłam. Dlatego zdecydowałam, że ze wszystkich sił spróbuję Wam choć cząstkę tego mojego zachwytu przekazać.

Spróbowałam. Starałam się. Wyszło, jak wyszło :) Zapraszam Was zatem najserdeczniej do krainy dymu, barw, huku i przedniej zabawy! Zobaczcie, jak moja Walencja bawiła się w czasie Las Fallas 2017 <3 Może ktoś z Was zawita tu marcu przyszłego roku, żeby przeżyć to na własnej skórze?

Ach, tylko uważajcie z głośnością. Petardy nie zostały wyciszone ;)



A jeśli wybierasz się do Walencji i szukasz noclegu, tutaj możesz go zarezerwować.
---
Spodobał Ci się ten post? Będzie mi  miło jeśli podzielisz nim na Facebooku, albo  zostawisz komentarz :) Danie lajka nic Cię nie kosztuje, a dla mnie to znak, że doceniasz moją pracę.  Zapraszam Cię również na mój facebook'owy fanpage.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz